Pracownia Kosmetycznych Rękodziełciekawostki kosmetyczne i farmaceutyczne
Izotretynoina- substancja stosowana w leczeniu ciężkich odmian trądziku
Postanowiłam napisać troszkę o izotretynoinie, stosowanej w leczeniu opornych odmian trądziku, substancji skutecznej, aczkolwiek niebezpiecznej. Z przerażeniem zauważyłam, że jej doustne stosowanie, rozważają osoby z naprawdę niewielkimi zmianami trądzikowymi, często nie zdając sobie sprawy z efektów ubocznych kuracji.
Zmiany skórne o charakterze trądziku mogą być bardzo dokuczliwe przede wszystkim dla ludzi młodych. Trądzik bardzo często jest przyczyną nieodwracalnych zmian skórnych, dających trwałe oszpecenie. Od kilkunastu lat izotretynoina jest lekiem, który stosuje się w najcięższych postaciach trądziku .Po raz pierwszy została zatwierdzona w leczeniu trądziku przez US Food and Drug Administration (FDA) w 1982 roku.
Izotretynoina- przełom w leczeniu:
trądziku o przebiegu piorunującym
trądziku bliznowaciejącego
trądziku skupionego
trądziku ropowiczego
trądziku grudkowo-krostkowego, nasilonego, opornego na inne metody leczenia
Do oceny nasilenia choroby i postępów leczenia wykorzystuje się wiele skal. Najczęściej stosowną jest skala Leeds
W leczeniu trądziku łagodnego i o średnim stopniu nasilenia wykorzystuje się retinoidy miejscowe w postaci żeli, maści bądź kremów bądź antybiotyki doustne. Uzupełnieniem takiego leczenia jest nadtlenek benzoilu i kwas azelainowy. W przypadku ciężkich objawów trądziku zalecana jest już kuracja doustna izotretynoiną.
Retinoidy stosowane w leczeniu trądziku:
Mechanizm działania izotretynoiny:
hamuje rozwój i funkcje gruczołów łojowych (likwidacja łojotoku)
normalizuje procesy rogowacenia naskórka i wspomaga jego złuszczanie (zapobieganie tworzenia zmian na skórzer
rozluźnia strukturę tkanek nabłonkowych (zmniejszenie adhezji komórek w tkankach, zatrzymanie rozwoju tkanek tumorowych,zapobieganie powstawaniu zaskórników)
Działa także pośrednio przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie
Długość leczenia:
zwykle leczenie od 16 do 24 tygodni jest wystarczające(tabletki)
w przypadku żelu kuracja trwa 3 miesiące
u większości pacjentów objawy trądziku ustępują całkowicie po zakończeniu jednego cyklu
w razie nawrotu choroby można rozważyć powtórzenie cyklu nie wcześniej jednak niż w czasie 8 tygodni po zakończeniu pierwszego
Wpływ izotretynoiny na organizm:
Objawy ze strony skóry i jej przydatków
zaostrzenie objawów trądziku w 3 pierwszych tyg leczenia
po długotrwałym leczeniu mogą pojawić się zmiany w kościach o charakterze wyrośli kostnych lub zarastanie chrząstek nasadowych
Zaburzenia ze strony OUN:
depresje
bóle głowy
zwiększenie ciśnienia śródczaszkowego
drgawki
Objawy ze strony przewodu pokarmowego:
nudności
wymioty
zapalenie jelit
hipercholesterolemia
Niektóre skutki uboczne wydają się nie ustępować ani nie zmniejszać nawet po zupełnym odstawieniu izotretynoiny: m.in.impotencja, wypadanie włosów, bóle stawów bez wyraźnej przyczyny, upośledzenie widzenia po ciemku (o zmierzchu i nocą), schorzenia kości i dysków kręgosłupa, suchość oczu, nieswoiste zapalenia jelit .
Izotretynoina a ciąża:
Izotretynoina jest substancją o działaniu teratogennym! Kobiety powinny być poinformowane o konieczności stosowania antykoncepcji. Uważa się, że antykoncepcja powinna być stosowana na miesiąc przed wprowadzeniem terapii izotretynoiną i kontynuowana przez 2 miesiące po zakończeniu leczenia. Podawanie izotretynoiny należy rozpocząć po wykluczeniu ciąży, w 2. lub 3. dniu następnego cyklu miesięcznego. Bezwzględnie w czasie leczenia izotretynoiną miesiąc po jego zakończeniu pod rygorem sankcji karnych nie można oddawać krwi. Jeśli kobieta w ciąży otrzyma krew osoby leczonej tą substancja, zostaje narażona na szkodliwe działanie izotretynoiny.
powoduje deformacje głowy i twarzy płodu: wodogłowie, małogłowie
nieprawidłowości w obrębie ucha wewnętrznego
opóźnienie umysłowe
ciężkie wady narządów wewnętrznych: mózgu, serca
może powodować poronienia
przedwczesny poród
śmieć płodu
Stosowanie izotretynoiny u mężczyzn nie stanowi przeciwwskazania do poczęcia dziecka, gdyż lek nie wpływa uszkadzająco na spermatogenezę. Dostępne dane wskazują na to, że stopień narażenia ciężarnej partnerki na izotretynoinę zawartą w nasieniu mężczyzn leczonych izotretynoiną, nie wystarcza, aby wywołać działanie teratogenne.
Izotretynoina a depresja:
U pacjentów leczonych izotretynoiną donoszono o występowaniu depresji, pogorszeniu depresji, niepokoju, tendencji do agresji, zmian nastroju, objawów psychotycznych, oraz, bardzo rzadko, myśli samobójczych, prób samobójczych i samobójstw.
przedawkowanie jej grozi uszkodzeniem mózgu, wywołuje choroby psychiczne.
na fali dyskusji o leku farmakolog James O’Donnell opowiedział amerykańskim kongresmanom o wydarzeniach z 1850 r. Uczestnicy wyprawy arktycznej, długo żywiący się wątrobą niedźwiedzi polarnych, bogatą w wit. A, cierpieli potem na schorzenia psychiatryczne – zmieniła się ich osobowość.
Efekty kuracji:
Leczenie izotretynoiną daje efekty u prawie 90% chorych. Pacjentom należy uświadomić fakt, że przez pierwsze 2-3 miesiące leczenia zmiany mogą się klinicznie nasilić, a prawie 25% chorych może wymagać powtórnego cyklu leczenia. U większości pacjentów objawy trądziku ustępują całkowicie po jednym cyklu leczenia. Ponowny cykl leczenia można rozważyć dopiero po 8 tygodniach od zakończenia kuracji, ze względu na to, że całkowite ustąpienie objawów następuje w takim czasie.
Efekty kuracji izotretynoiną. a, b, c) Pierwszy dzień kuracji. d, e) Czwarty miesiąc kuracji. f) Piąty miesiąc- Koniec kuracji. g) Trzy miesiące po zakończeniu kuracji. h) Cztery miesiące po zakończeniu kuracji.
Tak więc leczenie izotretynoiną daje bardzo pozytywne efekty, nie jest ona jednak substancją obojętną dla naszego organizmu, dlatego zarezerwowana jest do leczenia naprawdę ciężkich odmian trądziku, a osoby z pojedynczymi wykwitami, nie powinny brać pod uwagę opcji doustnej kuracji izotretynoiną.
Bibliografia:
„Zastosowanie retinoidów w dermatologii”Anna Bronikowska, Dorota Wojnowska
„Antiandrogenic effect of isotretinoin: Is the retina involved in mechanism of action? Botond Szabo
GL. Peck, TG. Olsen, FW. Yoder, JS. Strauss i inni. Prolonged remissions of cystic and conglobate acne with 13-cis-retinoic acid.. „N Engl J Med”. 300, ss. 329-33 (Feb 1979)
Stanisław Janicki, Małgorzata Sznitowska, Waldemar Zieliński: Dostępność farmaceutyczna i dostępność biologiczna leków. Warszawa: Ośrodek Informacji Naukowej „Polfa”, 2001.
„Badanie uwalniania izotretynoiny z preparatów farmaceutycznych w postaci półstałej oraz wpływu rodzaju podłoża i światła na stopień uwalniania” praca magisterska Karolina Woźniak
http://pl.wikipedia.org/wiki/Izotretynoina
26 thoughts on “Izotretynoina- substancja stosowana w leczeniu ciężkich odmian trądziku”
ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA FILMIKU Z KURACJI DZIEŃ PO DNIU
Agnieszka – Helenka ma rację.
To, że lekarz przepisze lek, nie zwalnia nas pacjentów zwłaszcza w dobie internetu i powszechnego i tak łatwego dostępu do wiedzy od zweryfikowania wszelkich informacji na temat leków (badania są przecież dostępne szeroko w internecie, więc przy jakimkolwiek leczeniu – pamiętaj o tym, szkoda Twojego układu pokarmowego) Przed zdecydowaniem się na terapię należy skonsultować się w takiej sprawie z niejednym lekarzem – w końcu chodzi o twarz.
Po przeczytaniu ulotki odnośnie skutków ubocznych – zwłaszcza jeśli chodzi o układ pokarmowy – łatwo jest się domyślić iż należy zwracać szczególną uwagę na dietę. I pytać i męczyć lekarzy! Od tego są aby wyjaśniać nasze wątpliwości! Nie dajcie się spławić powierzchownymi informacjami!
artykuł ciekawy – aczkolwiek stronniczy – bardziej na „NIE”. Czy nadal zajmujesz się tym tematem? Szukam osób które zajmują się badaniami nad izotretynoiną. Temat dla mnie jest jest szalenie ciekawy. Prosze o kontakt: anna.nagelska@gmail.com
Witam, niestety przeczytałam artykuł za późno. Chciałbym się dowiedzieć więcej na temat skutków ubocznych psychicznych, depresji, zmian w mózgu, gdzię mogę znaleźć artykuły na ten temat w języku polskim? Jak często występuje depresja? Co jeśli po 2 miesiącach od zakończenia leczenia nadal się utrzymuje? Czy są znane przypadki, że nie jest to trwały skutek uboczny? Czy są badania na ten temat? Jakie podjąć działania, by wrócić do stanu sprzed używania izoteku?
Do Agnieszki: te toksykologiczne powikłania mogłabyś zredukować tzw. żywieniem optymalnym wg dr Kwaśniewskiego. Odpowiednie namiary znajdziesz sobie na necie , ja tylko mogę polecić stronę stowarzyszenia optymalnych , pisząc tam możesz uzyskać wszystkie niezbędne informacje. Warto się zainteresować tą dietą. „Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem.
Hipokrates (460-370 p.n.e.)
Chcialam dodać od siebie kilka rzeczy na temat skutków ubocznych.
Stosowałam 6miesiecy Izotek.
Otóż teraz od 3 zmagam się z medycznie stwierdzonymi toksykologicznymi powikłaniami po stosowaniu. tj. chroniczne zmeczenie, anemia w postaci ciezkiej, wypadanie wlosow, odlamywanie szkliwa zębów, nadwrażliwość żołądka, zabudzona praca tarczycy.
dziekuje dobranoc trujcie się dalej;)
buahahahaha to ze na ciebie tak podzialalo dziewczynko nie znaczy ze doladnie w ten sam sposob dziala na innych. Ja biore 60 mg dziennie od ok 6 miesiecy, rzeczywiscie proby watrobowe mam nieco wyzsze ale bez przesady
Świetny artykuł. Pozdrawiam
jeju jakie straszne przypadki, chyba ze mną nie jest jednak tak źle jak sądziłam, na tych zdjęciach ludzie wyglądają przerażająco, pewnie strasznie ich to boli taki trądzik to pewnie można zwalczyć już tylko jakimiś laserami, ja mam do was pytanie czy ktoś stosował tabletki nonacne ? znalazłam je na acnegone.pl i bardzo mnie zainteresowały, ale chciałabym jeszcze poznać opinie kogoś kto je stosował, dobre są?
Sylwia u mnie ten rumien pojawial sie po zastosowaniu peelingow kwasowych dokladnie w takich samych okolicznosciach jak u Ciebie jednak ustepowal po ok. tygodniu. Mysle ze masz cere naczynkowa i ma to zwiazek z podraznieniem skory (u mnie po silnych peelingach kwasowych). Polecam stosowac kremy do cery naczynkowej (wyciag z kasztanowca itp). Retinoidy teoretycznie powinny pogrubic naskorek i przez to zmniejszyc problemy naczynkowe, byc moze bralas zbyt duza dawke.
Bardzo cenne wskazówki, świetny artykuł!! Ostatnio też wiele dowiedziałam się na sKutecznienAtradzik.pl świetne artykuły.
Ja własnie zaczynam leczenia Curacne. Z tego co lekarz mówił kuracja potrwa przez 6 miesięcy. Nie czuję na razie żadnych efektów ubocznych bo to dopiero pierwszy tydzień. Dużo czytałam o efektach ubocznych i nie ukrywam,ze niektóre mnie przerażają jak np. wyżej wspomniana depresja, jednakże każdy przypadek jest inny. Mam dawkę 40mg i chyba wybiorę się jeszcze tak na wszelki wypadek, na konsultacje do innego dermatologa;/
A ja po zaprzestaniu kuracji od 3 lat zmagań się z depresją. Lek ten Rujnował moje życie. Nie miałam aż tak dużych problemów z tradzikiem, ale chciałam się rozprawić z nawracającymi ciagle małymi grudkami na policzku. Już w trakcie kuracji znajomi mówili mi, ze coś jest nie tak. Ze zachowuje się inaczej. Pod koniec musiałam odstawić bo depresja podała mi rękę. Gdybym wiedziała jaki koszmar będę przeżywać nigdy nie wzięłabym tego leku. Leku był o nazwie Curacne….
Witam, stsosowałam retynoidy 2 razy, w sumie zjadłam ok 26 opakowań i po kuracji pojawił się u mnie rumień na nosie, pojawia się on po alkoholu, zbliżeniach z partnerem, treningu, zjedzeniu gorącego, stresie i zmęczeniu.
Próbowałam usunąć go już 3 laserami IPL oraz 2 laserem gemini i dłużej wiązce światła, bezskutecznie.
Błagam o pomoc i radę jak się mogę tego pozbyć
@Malenstwo… stosuję od 8 miesięcy Isotrex przestrzegając kilka innych rzeczy, które pomogły mi walce z trądzikiem i tłustą cerą. Nie chcę tutaj zaśmiecać, więc w razie pytań na maila: badpiramidhead@gmail.com
Mam pytanie odnosnie retinoidow zewnetrznych:
Czy ktos stosowal izotretynoine lub jej pochodne na stricte lojotok?
Mam niewiarygodnie tlusta cere, natomiast niespecjalnie tradzikowa. Skora wyglada zaraz po myciu jakby byla posmarowana warstwa oleju, do tego mnostwo zaskornikow otwartych i zamknietych, przyczyna jest hormonalna (nadmiar androgenow, prolaktyna, kortyzol), dlatego jest to tak ciezkie i trudne do opanowania.
Stosuje farmaceutyki z cynkiem i siarka, efekt dorazny i slaby.
Stosowalam nawet Retinol dostepny wysylkowo o stezeniu 10% i efekty byly mizerne, skora wygladala ladnie kilka godzin, maks 2 dni po aplikacji.
W zwiazku z tym zastanawiam sie nad retonoidami (moze pochodne wit. A sa skuteczniejsze od samego retinolu???ktos ma nt wiedze?). Chcialabym sie zapytac czy ktos z powodzeniem uzywal w/w specyfikow zewnetrznie na Tlusta Cere i ktorya by polecil?
Pozdrawiam
3,5 roku temu zakończyłam kuracje izotertynoina preparatem Cureacne. Efekt jest taki, że mam trądzik tak jak go miałam przed kuracją. Zgodze się, ze jest on mniej nasilony ale szału nie ma. Efekty które zostały na stałe to delikatniejszy naskórek, mam wrażenie, że juz tak mocno nie rogowaceje, ale łatwiej sie uszkadza. Prawda jest taka, że najlepiej skóra wyglada w trakcie leczenia. Po zaprzestaniu przyjmowania leków z czasem wraca do normy ( u mnie tak po 6 miesiącach). U każdego efekty uboczne są inne i występuja z różnym nasileniem. Zależy to w duzej mierze od przyjmowanej dawki dziennej. W razie wystepujacych duzych problemów, można dawke zmniejszyć ale to wydłuża okres przyjmowania leku. Chodzi bowiem o kumulacje isotertynoiny w ciele/skórze. Jak dla mnie jest to terapia alternatywna dla przyjmowania przez wiele miesięcy tetracykliny i smarowania się coraz to innymi preparatami.
Chciałam jeszcze dodać, że zdarzają się lekarze, którzy na przeziębienie przepisują antybiotyk…. Wiem, że zdarzają się i tacy, którzy nie próbując łagodniejszych metod leczenia, od razu sięgają po izotretynoinę. Pacjent nie zawsze zostaje poinformowany o możliwych działaniach niepożądanych kuracji, a wiem, że niewielu ludzi czyta załączoną do leku ulotkę. Wiem również, że zdarzają się osoby, które same, bez konsultacji z lekarzem, nieświadomi zagrożeń, kupują nielegalnie bez żadnego problemu lek przez internet. Dlatego artykuł miał zwrócić uwagę na to, że izotretynoina oprócz tego, że rzeczywiście skutecznie leczy trądzik, jest substancją bardzo niebezpieczną dla naszego zdrowia i decyzja o rozpoczęciu kuracji powinna być w pełni świadoma.
Brałaś ten lek? Bo wyglada na to ze nie. Podpisujesz zgodę, wiec w jaki sposób mozesz nie wiedzieć o skutkach ubocznych? Ja brałam lek w małej dawce przez 12 miesięcy, minęło 5 lat a moja cera jest ładna. Wg mojej dermatolog jest to najskuteczniejsza metoda, nie tak jak zaleca producent – 6 miesięcy.
Nie zrozumieliśmy się. W artykule używając słowa „ciężkie” odmiany trądziku, miałam na myśli właśnie te najbardziej oporne, niepoddające się terapii miejscowymi retinoidami i antybiotykami. Uważam, że dopiero wówczas, gdy one zawiodą, należy wziąć pod uwagę doustną kurację izotretynoiną.
KOREKTA do ostatniego zdania:
” Ale proszę też NIE mieszać w głowach, iż tylko ekstremalne przypadki (jak 7–12 w skali) wymagają takiego leczenia, bo JEST inaczej.”
Niestety wyraźnie widać, że osoba pisząca ten artykuł w rzeczywistości nie wie, co oznacza zmaganie się z trądzikiem na własnej skórze. Jest to zwykła wiedza książkowa, która nijak się ma do tego, co przeżywają ludzie cierpiący na tą chorobę.
Cały artykuł sam sobie zarzecza. Wg. wysuniętych tez i przedstawionej skali (która nie powinna mieć żadnego zastosowania), trądzik leczonej dziewczyny powinien być uznany za średnio nasilony. Tym samym (wg. głównej tezy) w żadnym wypadku nie powinna być poddana leczeniu Izotretynoiną.
Zresztą, opamiętajmy się. Czy autorka myśli, że osoby z takim trądzikiem jak nr. 7 czy 9 w skali (wyższe już przemilczę) pójdą SE do dermatologa, który przypisze po raz 50. jakiegoś Zoraca czy innego Differina, i będą za przeproszeniem happy??? Przecież takie przypadki już dawno wymagają zastosowania innego leczenia niż te smarowane antybiotyki, wyciągające w większości przypadków wyłącznie pieniądze. Mógłbym zarzucić jeszcze wiele innych rzeczy, ale podsumowując.
Oczywistym jest, że stosowanie IZOTEKU przez osobę, która ma „trzy średnio syfki, które ją drażnią” jest wielkim błędem. Ale proszę też mieszać w głowach, iż tylko ekstremalne przypadki (jak 7-12 w skali) wymagają takiego leczenia, bo inaczej.
Hej:) Dzieki Tobie dowiedzialam sie, ze postac tradziku, ktory mam nie jest taka straszna (nawet moj dermatolog utwierdzal mnie, ze mam ciezka postac tradziku), wg skali Leeds mieszcze sie w postaci lagodnej, a w zeszlym tygodniu lekarz zaproponowal mi wlasnie izotec!!! zadnych retinoidow zewnetrznie, tylko od razu najlatwiejsze dla niego rozwiazanie… po przeczytaniu Twojego artykulu jestem daleka od zgody na takie leczenie, jutro wybiore sie do innego dermataloga i zapytam o retinoidy w zelu lub w plynie wielkie dzieki za rzetelne informacje, pozdrawiam
Bardzo rozsądnie do tego podchodzisz, ja również w przypadku łagodnej postaci trądziku, nie myślałabym o doustnych retinoidach, nie próbując wcześniej leczenia retinoidami z żelu. Trzymam kciuki za powodzenie kuracji:-) Napisz za jakiś czas o efektach. Pozdrawiam cieplutko:-)
Świetny artykuł! Zawiera wszystko co najważniejsze! Pozdrawiam
Dziękuję za Twoją opinię, ja izotretynoiny nie znam z własnego doświadczenia, jedynie teoretycznie. Pisałam na jej temat pracę magisterską. Zawsze, gdy w aptece realizuję rp. na izotretynoinę, wspominam o konieczności stosowania w tym czasie antykoncepcji i wiesz kilka razy spotkałam się z zaskoczeniem pacjenta! Nie mieściło mi się to w głowie. Często jest też tak, że koleżanka od koleżanki usłyszy o tym leku i od tego momentu wydaje jej się, że doustna kuracja będzie najlepszym rozwiązaniem jej często, naprawdę wyolbrzymionych „problemów”. Z tym też się spotkałam, dlatego postanowiłam o niej troszkę napisać. Pozdrawiam Cię cieplutko!
Fajnie, że napisałaś o izo, bo faktycznie to bardzo popularny specyfik dziś i myślę, że narosło sporo mitów. Nie będę ukrywać, że jestem wielką entuzjastką zewnętrznych retinoidów – głównie tretinoiny i tazarotenu, bo adapalenu nie lubię, poza tym nie wykazuje on działania przeciwzmarszczkowego, a to mnie właściwie w tych lekach głównie interesuje – ale te trochę przeraża mnie fakt, iż lekarze przepisują dziś doustny Izotek na stosunkowo lekki trądzik. Pamiętam czasy kiedy izo dopiero wchodziła na rynek, i wtedy zapisywano ją w naprawdę ciężkich i mocno nasilonych przypadkach, odpornych na inne leki. Skutków ubocznych jest sporo (choć z drugiej strony, nadmiernie się je czasem demonizuje), dość mocno obciąża wątrobę i układ kostny no i to silny teratogen – przerażające jest to, że polscy lekarze nie zawsze w pełni uświadamiają to pacjentkom (na Zachodzie pacjentka musi podpisać zobowiązanie że będzie stosować doustną antykoncepcję, w Pl miałam koleżankę, która podczas kuracji Roaccutane nie stosowała ŻADNEJ antykoncepcji). Leczenie doustnym izo ma też jedną przykrą stronę, o której słyszy się coraz częściej – nawroty trądziku zdarzają się wcale nierzadko, choć izo obiecuje rozprawić się z problemem raz na zawsze. Sama znam kilka przypadków nawrotów, po roku i po kilku latach – lekarze z reguły proponują krótką serię przypominającą, ale wiele osób nie chce się zgodzić (w końcu leczenie do najprzyjemniejszych nie należy).
Sama znam izotretinoinę od strony zewnętrznej, zrobiłam sobie niecały rok temu małą kurację bo miałam wrażenie, że stan skóry mi się nieco pogarsza, a jak wiadomo iso ma lepsze działanie na sebocyty niż sama tretinoina Sama przeżyłam traumę trądziku w wieku lat 21 kiedy jako nastolatka miałam piękną cerę i pamiętam jakie to było traumatyczne doświadczenie – wtedy pierwszy raz sięgnęłam właśnie po retinoidy (to był chyba nieszczęsny adapalen czyli Differin a potem już Izotrex i Izotrexin). I tak się tego trzymam, tylko przerzuciłam się na Locacid i Zorac (nigy nie lubiłam Retinu A, ma zbyt drażniące i zapychające podłoże – mirystyniany!)
Ściskam!
https://www.youtube.com/watch?v=h7e9WwwY4iA
ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA FILMIKU Z KURACJI DZIEŃ PO DNIU
Agnieszka – Helenka ma rację.
To, że lekarz przepisze lek, nie zwalnia nas pacjentów zwłaszcza w dobie internetu i powszechnego i tak łatwego dostępu do wiedzy od zweryfikowania wszelkich informacji na temat leków (badania są przecież dostępne szeroko w internecie, więc przy jakimkolwiek leczeniu – pamiętaj o tym, szkoda Twojego układu pokarmowego) Przed zdecydowaniem się na terapię należy skonsultować się w takiej sprawie z niejednym lekarzem – w końcu chodzi o twarz.
Po przeczytaniu ulotki odnośnie skutków ubocznych – zwłaszcza jeśli chodzi o układ pokarmowy – łatwo jest się domyślić iż należy zwracać szczególną uwagę na dietę. I pytać i męczyć lekarzy! Od tego są aby wyjaśniać nasze wątpliwości! Nie dajcie się spławić powierzchownymi informacjami!
artykuł ciekawy – aczkolwiek stronniczy – bardziej na „NIE”. Czy nadal zajmujesz się tym tematem? Szukam osób które zajmują się badaniami nad izotretynoiną. Temat dla mnie jest jest szalenie ciekawy. Prosze o kontakt: anna.nagelska@gmail.com
Witam, niestety przeczytałam artykuł za późno. Chciałbym się dowiedzieć więcej na temat skutków ubocznych psychicznych, depresji, zmian w mózgu, gdzię mogę znaleźć artykuły na ten temat w języku polskim? Jak często występuje depresja? Co jeśli po 2 miesiącach od zakończenia leczenia nadal się utrzymuje? Czy są znane przypadki, że nie jest to trwały skutek uboczny? Czy są badania na ten temat? Jakie podjąć działania, by wrócić do stanu sprzed używania izoteku?
Do Agnieszki: te toksykologiczne powikłania mogłabyś zredukować tzw. żywieniem optymalnym wg dr Kwaśniewskiego. Odpowiednie namiary znajdziesz sobie na necie , ja tylko mogę polecić stronę stowarzyszenia optymalnych , pisząc tam możesz uzyskać wszystkie niezbędne informacje. Warto się zainteresować tą dietą. „Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem.
Hipokrates (460-370 p.n.e.)
Chcialam dodać od siebie kilka rzeczy na temat skutków ubocznych.
Stosowałam 6miesiecy Izotek.
Otóż teraz od 3 zmagam się z medycznie stwierdzonymi toksykologicznymi powikłaniami po stosowaniu. tj. chroniczne zmeczenie, anemia w postaci ciezkiej, wypadanie wlosow, odlamywanie szkliwa zębów, nadwrażliwość żołądka, zabudzona praca tarczycy.
dziekuje dobranoc trujcie się dalej;)
buahahahaha to ze na ciebie tak podzialalo dziewczynko nie znaczy ze doladnie w ten sam sposob dziala na innych. Ja biore 60 mg dziennie od ok 6 miesiecy, rzeczywiscie proby watrobowe mam nieco wyzsze ale bez przesady
Świetny artykuł. Pozdrawiam
jeju jakie straszne przypadki, chyba ze mną nie jest jednak tak źle jak sądziłam, na tych zdjęciach ludzie wyglądają przerażająco, pewnie strasznie ich to boli taki trądzik to pewnie można zwalczyć już tylko jakimiś laserami, ja mam do was pytanie czy ktoś stosował tabletki nonacne ? znalazłam je na acnegone.pl i bardzo mnie zainteresowały, ale chciałabym jeszcze poznać opinie kogoś kto je stosował, dobre są?
Sylwia u mnie ten rumien pojawial sie po zastosowaniu peelingow kwasowych dokladnie w takich samych okolicznosciach jak u Ciebie jednak ustepowal po ok. tygodniu. Mysle ze masz cere naczynkowa i ma to zwiazek z podraznieniem skory (u mnie po silnych peelingach kwasowych). Polecam stosowac kremy do cery naczynkowej (wyciag z kasztanowca itp). Retinoidy teoretycznie powinny pogrubic naskorek i przez to zmniejszyc problemy naczynkowe, byc moze bralas zbyt duza dawke.
Bardzo cenne wskazówki, świetny artykuł!! Ostatnio też wiele dowiedziałam się na sKutecznienAtradzik.pl świetne artykuły.
Ja własnie zaczynam leczenia Curacne. Z tego co lekarz mówił kuracja potrwa przez 6 miesięcy. Nie czuję na razie żadnych efektów ubocznych bo to dopiero pierwszy tydzień. Dużo czytałam o efektach ubocznych i nie ukrywam,ze niektóre mnie przerażają jak np. wyżej wspomniana depresja, jednakże każdy przypadek jest inny. Mam dawkę 40mg i chyba wybiorę się jeszcze tak na wszelki wypadek, na konsultacje do innego dermatologa;/
A ja po zaprzestaniu kuracji od 3 lat zmagań się z depresją. Lek ten Rujnował moje życie. Nie miałam aż tak dużych problemów z tradzikiem, ale chciałam się rozprawić z nawracającymi ciagle małymi grudkami na policzku. Już w trakcie kuracji znajomi mówili mi, ze coś jest nie tak. Ze zachowuje się inaczej. Pod koniec musiałam odstawić bo depresja podała mi rękę. Gdybym wiedziała jaki koszmar będę przeżywać nigdy nie wzięłabym tego leku. Leku był o nazwie Curacne….
Witam, stsosowałam retynoidy 2 razy, w sumie zjadłam ok 26 opakowań i po kuracji pojawił się u mnie rumień na nosie, pojawia się on po alkoholu, zbliżeniach z partnerem, treningu, zjedzeniu gorącego, stresie i zmęczeniu.
Próbowałam usunąć go już 3 laserami IPL oraz 2 laserem gemini i dłużej wiązce światła, bezskutecznie.
Błagam o pomoc i radę jak się mogę tego pozbyć
@Malenstwo… stosuję od 8 miesięcy Isotrex przestrzegając kilka innych rzeczy, które pomogły mi walce z trądzikiem i tłustą cerą. Nie chcę tutaj zaśmiecać, więc w razie pytań na maila: badpiramidhead@gmail.com
Mam pytanie odnosnie retinoidow zewnetrznych:
Czy ktos stosowal izotretynoine lub jej pochodne na stricte lojotok?
Mam niewiarygodnie tlusta cere, natomiast niespecjalnie tradzikowa. Skora wyglada zaraz po myciu jakby byla posmarowana warstwa oleju, do tego mnostwo zaskornikow otwartych i zamknietych, przyczyna jest hormonalna (nadmiar androgenow, prolaktyna, kortyzol), dlatego jest to tak ciezkie i trudne do opanowania.
Stosuje farmaceutyki z cynkiem i siarka, efekt dorazny i slaby.
Stosowalam nawet Retinol dostepny wysylkowo o stezeniu 10% i efekty byly mizerne, skora wygladala ladnie kilka godzin, maks 2 dni po aplikacji.
W zwiazku z tym zastanawiam sie nad retonoidami (moze pochodne wit. A sa skuteczniejsze od samego retinolu???ktos ma nt wiedze?). Chcialabym sie zapytac czy ktos z powodzeniem uzywal w/w specyfikow zewnetrznie na Tlusta Cere i ktorya by polecil?
Pozdrawiam
3,5 roku temu zakończyłam kuracje izotertynoina preparatem Cureacne. Efekt jest taki, że mam trądzik tak jak go miałam przed kuracją. Zgodze się, ze jest on mniej nasilony ale szału nie ma. Efekty które zostały na stałe to delikatniejszy naskórek, mam wrażenie, że juz tak mocno nie rogowaceje, ale łatwiej sie uszkadza. Prawda jest taka, że najlepiej skóra wyglada w trakcie leczenia. Po zaprzestaniu przyjmowania leków z czasem wraca do normy ( u mnie tak po 6 miesiącach). U każdego efekty uboczne są inne i występuja z różnym nasileniem. Zależy to w duzej mierze od przyjmowanej dawki dziennej. W razie wystepujacych duzych problemów, można dawke zmniejszyć ale to wydłuża okres przyjmowania leku. Chodzi bowiem o kumulacje isotertynoiny w ciele/skórze. Jak dla mnie jest to terapia alternatywna dla przyjmowania przez wiele miesięcy tetracykliny i smarowania się coraz to innymi preparatami.
Chciałam jeszcze dodać, że zdarzają się lekarze, którzy na przeziębienie przepisują antybiotyk…. Wiem, że zdarzają się i tacy, którzy nie próbując łagodniejszych metod leczenia, od razu sięgają po izotretynoinę. Pacjent nie zawsze zostaje poinformowany o możliwych działaniach niepożądanych kuracji, a wiem, że niewielu ludzi czyta załączoną do leku ulotkę. Wiem również, że zdarzają się osoby, które same, bez konsultacji z lekarzem, nieświadomi zagrożeń, kupują nielegalnie bez żadnego problemu lek przez internet. Dlatego artykuł miał zwrócić uwagę na to, że izotretynoina oprócz tego, że rzeczywiście skutecznie leczy trądzik, jest substancją bardzo niebezpieczną dla naszego zdrowia i decyzja o rozpoczęciu kuracji powinna być w pełni świadoma.
Brałaś ten lek? Bo wyglada na to ze nie. Podpisujesz zgodę, wiec w jaki sposób mozesz nie wiedzieć o skutkach ubocznych? Ja brałam lek w małej dawce przez 12 miesięcy, minęło 5 lat a moja cera jest ładna. Wg mojej dermatolog jest to najskuteczniejsza metoda, nie tak jak zaleca producent – 6 miesięcy.
Nie zrozumieliśmy się. W artykule używając słowa „ciężkie” odmiany trądziku, miałam na myśli właśnie te najbardziej oporne, niepoddające się terapii miejscowymi retinoidami i antybiotykami. Uważam, że dopiero wówczas, gdy one zawiodą, należy wziąć pod uwagę doustną kurację izotretynoiną.
KOREKTA do ostatniego zdania:
” Ale proszę też NIE mieszać w głowach, iż tylko ekstremalne przypadki (jak 7–12 w skali) wymagają takiego leczenia, bo JEST inaczej.”
Niestety wyraźnie widać, że osoba pisząca ten artykuł w rzeczywistości nie wie, co oznacza zmaganie się z trądzikiem na własnej skórze. Jest to zwykła wiedza książkowa, która nijak się ma do tego, co przeżywają ludzie cierpiący na tą chorobę.
Cały artykuł sam sobie zarzecza. Wg. wysuniętych tez i przedstawionej skali (która nie powinna mieć żadnego zastosowania), trądzik leczonej dziewczyny powinien być uznany za średnio nasilony. Tym samym (wg. głównej tezy) w żadnym wypadku nie powinna być poddana leczeniu Izotretynoiną.
Zresztą, opamiętajmy się. Czy autorka myśli, że osoby z takim trądzikiem jak nr. 7 czy 9 w skali (wyższe już przemilczę) pójdą SE do dermatologa, który przypisze po raz 50. jakiegoś Zoraca czy innego Differina, i będą za przeproszeniem happy??? Przecież takie przypadki już dawno wymagają zastosowania innego leczenia niż te smarowane antybiotyki, wyciągające w większości przypadków wyłącznie pieniądze. Mógłbym zarzucić jeszcze wiele innych rzeczy, ale podsumowując.
Oczywistym jest, że stosowanie IZOTEKU przez osobę, która ma „trzy średnio syfki, które ją drażnią” jest wielkim błędem. Ale proszę też mieszać w głowach, iż tylko ekstremalne przypadki (jak 7-12 w skali) wymagają takiego leczenia, bo inaczej.
Hej:) Dzieki Tobie dowiedzialam sie, ze postac tradziku, ktory mam nie jest taka straszna (nawet moj dermatolog utwierdzal mnie, ze mam ciezka postac tradziku), wg skali Leeds mieszcze sie w postaci lagodnej, a w zeszlym tygodniu lekarz zaproponowal mi wlasnie izotec!!! zadnych retinoidow zewnetrznie, tylko od razu najlatwiejsze dla niego rozwiazanie… po przeczytaniu Twojego artykulu jestem daleka od zgody na takie leczenie, jutro wybiore sie do innego dermataloga i zapytam o retinoidy w zelu lub w plynie wielkie dzieki za rzetelne informacje, pozdrawiam
Bardzo rozsądnie do tego podchodzisz, ja również w przypadku łagodnej postaci trądziku, nie myślałabym o doustnych retinoidach, nie próbując wcześniej leczenia retinoidami z żelu. Trzymam kciuki za powodzenie kuracji:-) Napisz za jakiś czas o efektach. Pozdrawiam cieplutko:-)
Świetny artykuł! Zawiera wszystko co najważniejsze! Pozdrawiam
Dziękuję za Twoją opinię, ja izotretynoiny nie znam z własnego doświadczenia, jedynie teoretycznie. Pisałam na jej temat pracę magisterską. Zawsze, gdy w aptece realizuję rp. na izotretynoinę, wspominam o konieczności stosowania w tym czasie antykoncepcji i wiesz kilka razy spotkałam się z zaskoczeniem pacjenta! Nie mieściło mi się to w głowie. Często jest też tak, że koleżanka od koleżanki usłyszy o tym leku i od tego momentu wydaje jej się, że doustna kuracja będzie najlepszym rozwiązaniem jej często, naprawdę wyolbrzymionych „problemów”. Z tym też się spotkałam, dlatego postanowiłam o niej troszkę napisać. Pozdrawiam Cię cieplutko!
Fajnie, że napisałaś o izo, bo faktycznie to bardzo popularny specyfik dziś i myślę, że narosło sporo mitów. Nie będę ukrywać, że jestem wielką entuzjastką zewnętrznych retinoidów – głównie tretinoiny i tazarotenu, bo adapalenu nie lubię, poza tym nie wykazuje on działania przeciwzmarszczkowego, a to mnie właściwie w tych lekach głównie interesuje – ale te trochę przeraża mnie fakt, iż lekarze przepisują dziś doustny Izotek na stosunkowo lekki trądzik. Pamiętam czasy kiedy izo dopiero wchodziła na rynek, i wtedy zapisywano ją w naprawdę ciężkich i mocno nasilonych przypadkach, odpornych na inne leki. Skutków ubocznych jest sporo (choć z drugiej strony, nadmiernie się je czasem demonizuje), dość mocno obciąża wątrobę i układ kostny no i to silny teratogen – przerażające jest to, że polscy lekarze nie zawsze w pełni uświadamiają to pacjentkom (na Zachodzie pacjentka musi podpisać zobowiązanie że będzie stosować doustną antykoncepcję, w Pl miałam koleżankę, która podczas kuracji Roaccutane nie stosowała ŻADNEJ antykoncepcji). Leczenie doustnym izo ma też jedną przykrą stronę, o której słyszy się coraz częściej – nawroty trądziku zdarzają się wcale nierzadko, choć izo obiecuje rozprawić się z problemem raz na zawsze. Sama znam kilka przypadków nawrotów, po roku i po kilku latach – lekarze z reguły proponują krótką serię przypominającą, ale wiele osób nie chce się zgodzić (w końcu leczenie do najprzyjemniejszych nie należy).
Sama znam izotretinoinę od strony zewnętrznej, zrobiłam sobie niecały rok temu małą kurację bo miałam wrażenie, że stan skóry mi się nieco pogarsza, a jak wiadomo iso ma lepsze działanie na sebocyty niż sama tretinoina Sama przeżyłam traumę trądziku w wieku lat 21 kiedy jako nastolatka miałam piękną cerę i pamiętam jakie to było traumatyczne doświadczenie – wtedy pierwszy raz sięgnęłam właśnie po retinoidy (to był chyba nieszczęsny adapalen czyli Differin a potem już Izotrex i Izotrexin). I tak się tego trzymam, tylko przerzuciłam się na Locacid i Zorac (nigy nie lubiłam Retinu A, ma zbyt drażniące i zapychające podłoże – mirystyniany!)
Ściskam!