Bajecznie kolorowe , ślicznie pachnące mydełka! Mój Mąż powiedział, że mało praktyczne;-), ale co tam , ważne, że cieszą oko ..no i nos oczywiście ;-)Wykonanie jest banalnie proste:-)Wystarczy odrobina czasu i cierpliwości:-D
Jeśli dysponujemy białą lub przezroczystą bazą mydlaną (może być kilka kostek zwykłego mydła glicerynowego), kilkoma pigmentami spożywczymi, kuchennymi foremkami… możemy zabrać się do pracy!:-) Oczywiście poniższe mydełka to tylko przykład, możliwości jest mnóstwo: zatopione płatki kwiatów, ziół czy ziarenek kawy….
- Bazę mydlaną kroję na mniejsze kawałki, przyspieszy to jej stopienie, następnie ogrzewam. Jeśli chcemy stopić zwykłe mydło, najlepiej zetrzeć je na wiórki na tarce, ogrzewać na bardzo małym ogniu z dodatkiem odrobiny wody)
- Odlewam część stopionej bazy, dodaję do niej wybrany pigment i kilka kropli ulubionego olejku zapachowego. Postępuję w ten sam sposób z kolejnymi częściami bazy, zmieniając wedle upodobań jedynie kolor pigmentu i kształt foremki.
- Jeśli chcesz coś w mydle zatopić, napełnij bazą formę w połowie, włóż dodatek, np. zasuszony plaster cytrusa, poczekaj, aż stwardnieje, i dopełnij drugą połową bazy.
- Z większych bloczków wycinam mniejsze elementy, umieszczam je w nie do końca zastygniętej masie mydlanej.
- A tak prezentują się gotowe mydełka. Mają cudne, soczyste kolory,..Pierwsze slowa mojej 2 letniej Córeczki na ich widok to „mniam mniam”;-) Niestety jadalna jest tylko cukrowa posypka;-)
- w tych mydełkach zatopiłam lawendę…pachną cudnie! Tu przydała się foremka do lodu w kształcie serduszek
- do zrobienia tego mydła wykorzystałam prostokątną foremkę do ciasta, takie mini formy kupiłam kiedyś w tesco
- Gotowe mydełka możemy włożyć do miseczki, postawić w łazience lub ładnie zapakować i kogoś obdarować;-P
zrobiłam babeczki i małe mydełka, wyszły fajnie, może następnym razem pokuszę się o masę mydlaną bo topienie mydła to nie na moją cierpliwość. Ale efekt świetny! Gratuluję bloga!
Fantastyczne
Ja polecam również „zabawę” z przygotowaniem prawdziwego mydła od podstaw. Takie mydło można przygotować we własnym domu. Wystarczą dobre oleje i wodorotlenek sodu. Myślę, że Twój mąż byłby zachwycony takim naturalnym, domowym mydłem. A te babeczki są śliczne
Dziękuję:-)
Tak, mydło od podstaw także robiłam i rzeczywiście gdy coś się tworzy zupełnie od początku daje jeszcze więcej satysfakcji:-)Wiesz chyba jednak zmieniły sie przepisy, bo wodorotlenku sodu nie mozna juz dostać w sklepach z półproduktami do produkcji kosmetyków. Musze poszukać w innym miejscu.
Po raz pierwszy odwiedziłam dziś Twojego bloga, Twoje mydełka są cudne! Kolejne z pewnością wykonam wedle Twojego przepisu:-)
wyglądają pięknie