Krok po kroku- krem „owocowy sad”

Wracam po dłuższej nieobecności:-) Moje Maleństwo ma już prawie 2 miesiące! Jak ten czas leci.. Teraz kilka słów o kremiku, który ukręciłam kilka dni temu.. Na pewno zachęca do zastosowania nie tylko fajnym składem, ale też niesamowitym, owocowym zapachem. …zawiera m.in olej z brzoskwinki, papai, arbuza i ekstrakt z soku  mandarynki…- brzmi smacznie prawda?:-)

Krem  został wykonany na bazie emulgatorów pochodzenia roślinnego tj. MGS i monostearynianu glicerolu. Emulgator MGS posiada certyfikat Eco-cert. Do zakonserwowania użyto konserwantu DHA-BA,  stanowiącego mieszankę konserwantów akceptowanych przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach naturalnych. Krem pozbawiony barwników.Dodałam do niego odrobinkę olejku zapachowego o nazwie „owocowy sad”. Krem jest lekki,  szybko się wchłania, z powodzeniem nadaje się pod makijaż.

 

Zawarty w kremie olej z pestek arbuza pozwala przywrócić i  utrzymać odpowiednie nawilżenie i elastyczność skóry. Olej z pestek brzoskwini posiada właściwości przeciwzmarszczkowe, silnie nawilża. Olej z nasion papai wygładza, uelastycznia i zapobiega nadmiernej utracie wody przez skórę. Pantenol i masło shea doskonale nawilżają skórę, działają łagodząco i gojąco. Koncentrat z aloesu regeneruje, ujędrnia i łagodzi podrażnienia, a kwas hialuronowy posiada doskonałe właściwości łagodzące, skutecznie nawilża przesuszoną skórę ze skłonnościami do pierzchnięcia i nadmiernie wysuszoną. Dużym atutem kremu jest obecność ekstraktu z soku mandarynki, który dzięki zawartości naturalnych kwasów owocowych działa nawilżająco i rozjaśniająco.  Kwas askorbinowy stymuluje lepsze ukrwienie skóry, poprzez wspomaganie procesu syntezy kolagenu wpływa na jędrność i elastyczność skóry, wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych,  i wpływa na spłycenie zmarszczek. Olej z kiełków pszenicy działa ujędrniająco i opóźnia procesy starzenia się skóry.

 

Składniki:

faza tłuszczowa A:

  • MGS- 2,0
  • alkohol cetylowy- 1,5
  • monostearynian glicerolu- 1,0
  • masło shea – 2,0
  • olej z kiełków pszenicy-5,0
  • olej z pestek brzoskwini- 3,5
  • olej z nasion papai- 2,0
  • olej z pestek arbuza- 2,0

 

faza wodna B:

  • woda destylowana – 16,0
  • aloes– 2,0
  • kwas hialuronowy- 2,5
  • pantenol- 2,0
  • ekstrakt z soku mandarynki- 2,0

 

Faza C:

  • DHA-BA – 5-6 kropli
  • olejek zapachowy „owocowy mus”

 

Akcesoria:

  • waga
  • łaźnia wodna
  • 2 zlewki
  • bagietka szklana
  • łopatka do odważania składników
  • mieszadło
  • opakowanie na krem

Wykonanie:

  • Przygotowuję dwie zlewki. Do pierwszej odważam składniki fazy wodnej i mieszam do momentu rozpuszczenia się wszystkich jej składników.

  • Do drugiej zlewki odważam składniki fazy olejowej. Zlewkę z fazą olejową umieszczam w łaźni wodnej i ogrzewam do momentu rozpuszczenia wszystkich składników, pod koniec ogrzewania do łaźni dokładam zlewkę z fazą wodną i chwilkę ogrzewam, by zawartość obu zlewek miała zbliżoną temperaturę.

  •  Zawartość zlewki z fazą olejową dodaję do zlewki z fazą wodną, cały czas przy tym mieszając. W miarę stygnięcia, krem zaczyna gęstnięć. Gdy jego temperatura spadnie do ok 35C dodaję konserwant i olejek zapachowy. Z tych dwóch ostatnich składników oczywiście można zrezygnować,  wówczas jednak najlepiej przygotować mniejszą porcję kremu, przechowywać  w lodówce i zużyć go w ciągu 2 tygodni.
  • A tak wygląda gotowy kremik. Ma puszystą, kremową konsystencję. Jest zdatny do użycia przez 3-4 miesiące. Ja przechowuję go w lodówce, choć nie trzeba, ale uwielbiam kłaść chłodny kremik na twarz:-)

 

 

 

2 thoughts on “Krok po kroku- krem „owocowy sad””

  1. jeśli zdarzy Ci się taka sytuacja, zanim wyrzucisz krem, spróbuj go uratować, dodając ok 3 g stopionego masła np. tucuma, kakaowego, shea czy innego mającego postać stałą w temperaturze pokojowej; jeśli będziesz go robić od podstaw zwiększ ilość masła stałego kosztem płynnego oleju
    np 5,0 masła shea, olej z kiełków pszenicy 2,0. Masło zwiększy stabilność emulsji, to powinno pomóc

  2. Od pewnego czasu ten rem mi sie „warzy” ja uzywam jojoby, orzech laskowy, sliwka. przy mieszaniu jest ok tylko przy przenoszeniu do opakowania jakby jakis olej sie wytracal czy wiesz moze czemu? pozdrowionka

Komentarze są zamknięte.