Raz, dwa, trzy nad morze jedziesz ty! – spotkanie blogerskie
1 listopada 2014Ogłaszam konkurs! Do wygrania zaproszenie na warsztaty tworzenia kosmetyków.
6 listopada 2014Krem oparty na szlachetnych olejach: z pachnotki zwyczajnej, tamanu, konopnym, z czarnuszki siewnej i na maceracie brzozowym. Brak w nim pochodnych ropy naftowej i innych tanich wypełniaczy. Dużym walorem oprócz dużej zawartości masła shea, pantenolu i aloesu jest obecność niacynamidu który stymuluje syntezę kolagenu, działa antyoksydacyjnie, rozjaśnia przebarwienia, działa przeciwtrądzikowo i przeciwzapalnie.
W recepturze wykorzystałam emulgator pochodzenia roślinnego tj. MGS i monostearynianu glicerolu. Emulgator MGS posiada certyfikat Eco-cert. Do zakonserwowania użyłam konserwantu DHA-BA, stanowiącego mieszankę konserwantów akceptowanych przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach naturalnych. Do kremu nie dodałam żadnej substancji zapachowej, jego przyjemny zapach pochodzi wyłącznie od substancji w nim występujących.
Receptura:
faza olejowa A:
- MGS 2,5
- alkohol cetylowy 1,0
- monostearynian glicerolu 1,5
- masło shea 5,0
- olej z pachnotki zwyczajnej 3,0
- olej tamanu 2,0
- olej konopny 2,0
- olej z czarnuszki siewnej 1,0
- macerat brzozowy 1,0
faza wodna B:
- hydrolat z róży stulistnej 24,0
- pantenol 3,0
- niacynamid 2,0
- aloes 2,0
faza C
- DHA-BA 5 kropli
Akcesoria:
waga
- łaźnia wodna
- szpatułka do odważania składników
- mieszadło
- 2 zlewki
- opakowanie na krem
Wykonanie:
- Do pierwszej zlewki odważam składniki fazy olejowej tj. MGS, alkohol cetylowy, monostearynian glicerolu i masło shea. Zlewkę z zawartością umieszczam w łaźni wodnej i mieszam do momentu rozpuszczenia się wszystkich składników.Następnie dodaję olej z pachnotki zwyczajnej, tamanu, konopny, z czarnuszki siewnej i macerat brzozowy. Zawartość zlewki dokładnie mieszam. Gdyy faza olejowa zaczynie się zestalać, zlewkę z całą zawartością wkładam na moment do łaźni wodnej.
- Do drugiej zlewki odważam hydrolat z róży stulistnej. Następnie dodaję pantenol, aloes i niacynamid.
- Zawartość obu zlewek musi mieć podobna temperaturę, dlatego zawartość zlewki z fazą wodną delikatnie podgrzewam. Następnie zawartość zlewki z fazą olejową dodaję do zawartości zlewki z fazą wodną, cały czas mieszając. W miarę chłodzenia krem zaczyna gęstnieć. Teraz jest dobry czas na dodanie konserwantu.
- Ph gotowego kremu ok 5
- Kremu można nie konserwować, należy wówczas pamiętać by przechowywać go w lodówce i zużyć w ciągu 2 tygodni.
- Do kremu można dodać substancji zapachowej. W tym przypadku jej nie dodałam, ale oczywiście można, wedle upodobań;-)
- Krem należy zużyć w ciągu 3 miesięcy.
- Podaną recepturę oczywiście można modyfikować. Do gotowego kremu można dodać np. liposomowego ekstraktu przeciwtrądzikowego.
Powodzenia!:-)