
Krem z nutką banana i orzecha laskowego
22 grudnia 2015
Jak zrobić puder mineralny?
1 lutego 2016 Pracowity grudzień spowodował, że mój lawendowy magazyn opustoszał szybciej niż myślałam.
Z lękiem patrzyłam na kilka ostatnich bukiecików.
Na szczęście nowa dostawa dotarła!
Tym razem lawenda, którą znajdziecie w swoich paczuszkach, pochodzi z Lawendowej Barci Pod Lasem i z Lawendowej Farmy.
Ma przepiękny kolor i zapach!
Z Lawendowej Barci zamówiłam także miodek z lawendą.
Pojedyńcze gałązki lawendy zatopione w płynnym, złocistym miodziku…uczta nie tylko dla podniebienia.
Zobaczcie jak pięknie lawenda prezentuje się w zimowej scenerii i poznajcie kilka lawendowych ciekawostek,
serdecznie zapraszam.
Odmiana lawendy widoczna na zdjęciach to Hidcote Blue. Jest to lawenda charaktryzująca się najwyższą wytrzymałością na mróz. Znalazłam informacje mówiące nawet o odporności na prawie -30 C mrozy. Czy wiecie, że bez problemu rośnie w donicach? Dzięki swoim wymiarom pasuje nawet do małych tarasów i balkonów. Od niedawna mam duży balkon i pewne lawendowe plany, choć mój mąż mówi, że nic z nich nie wyjdzie, bo zgładzę nawet kaktusa.
Lawenda kwitnąc w słoneczny dzień, przyciąga do siebie moc owadów, dzięki ulatniającym się, intensywnie pachnącym olejkom eterycznym.
Jest rośliną miododajną.
Miód lawendowy ze względu na dużą zawartość olejku eterycznego odznacza się szeregiem cennych właściwości. Wskazany jest wspomagająco w leczeniu grypy, przeziębienia, chorób układu oddechowego, bezsenności i wielu innych typach schorzeń. Czy wiecie, że można go stosować nawet jako okład? Stosowany miejscowo przyspiesza gojenie się ran i łagodzi świąd oraz pieczenie po ukąszeniach.
Poniżej miód z lawendą – idealny do zimowej herbatki.
Ja wykorzystam go do herbatki i do przygotowania ultraodżywczego kremu do twarzy.
Przepis już wkrótce!
Na koniec garstka ciekawostek
Zatem sadzimy lawendę na szczęście!